Tak pracuje mi się najlepiej
Każdy ma swój własny styl pracy. Najważniejsze jest w końcu złapać odpowiedni rytm i dać się porwać zadaniu, które zostało przed nami postawione. Jeśli dodatkowo lubimy swoją pracę – często zdarza się, że nawet nie zauważamy, kiedy mija nam dzień pracy. Takie dni są po prostu rewelacyjne.
Jednak zdarzają się i takie dni, kiedy zupełnie nie potrafimy załapać rytmu. Gorzej jeszcze jest, kiedy ktoś lub coś nas wybiło z takiego rytmu. Wtedy nie do końca wiemy, jak uzyskać nagle straconą równowagę. Czasem pomaga chwila przerwy. Wielu specjalistów poleca także pięć minut spaceru, które pomoże nam się odprężyć.
Jednak ja od jakiegoś czasu stawiam na pewien napój, który dodaje mi energii. Herbata paragwajska (bo o niej mowa) bardzo często nazywana po prostu yerba mate jest właśnie tym, czego często w pracy potrzebuję najbardziej.
Dodaje ona energii niczym kawa, a jednocześnie pozwala zwiększyć poziom koncentracji oraz wpływa (pozytywnie) na proces zapamiętywania informacji. Dodatkowo – chwila relaksu, którą uzyskujemy podczas zaparzania yerba mate jest czasem wręcz nie do przecenienia. Ten egzotyczny rytuał pozwoli nam choć na chwilkę całkowicie oderwać się od codzienności i dać wytchnienie zmęczonemu umysłowi.
Warto według mnie zatem wyrobić w sobie nie tylko swój ulubiony styl i rytm pracy, ale także sposób na znalezienie szybkiego odprężenia. Dzięki temu będziemy mieli sprawdzony system również wtedy, kiedy chwilowo złapie nas przemęczenie i zła passa w pracy. A w końcu i jedno i drugie zdarza się nawet najlepszym.
© 2013, marlena. wszelkie prawa zastrzeżone publikacja z www.koban.pl