Jak nakładać makijaż zimowy?

Przyszła zima! Ulice pokryły się śniegiem, a drzewa nie wyglądają już jak nagie szkielety. Jednak ten mróz, którego kryształki tak ładnie ozdabiają krajobraz nie służy kobiecej, delikatnej urodzie. Jak należy o nią dbać od grudnia do marca?

Pocałunek mrozu

Przede wszystkim zainwestujcie, Drogie Dziewczyny, w nawilżające pomadki do ust. Inaczej spierzchnięty na mrozie naskórek będzie pękać i łuszczyć się. Nie poprawia to naszego wyglądu ani samopoczucia. Pęknięte usta potrafią boleć i goją się bardzo długo. Na tzw. „zajady” polecam także maść z witaminą A. Można ją znaleźć za grosze w każdej aptece. Dopiero na pomadkę można nałożyć szminkę kolorową lub błyszczyk do ust.

Porcelanowa buzia

Ta sama zasada tyczy się pudru i podkładu. Makijaż w zimie zaczynamy od warstewki dobrego kremu nawilżającego na dzień. (Pamiętajmy przy tym, że od 25 lat wzwyż inny krem nakładamy na policzki i czoło, a inny pod oczy.) Dopiero na krem, możemy nałożyć podkład, a podkład przyprószyć transparentnym pudrem. Taki trójwarstwowy makijaż zabezpieczy buzię przed mrozem, a zarazem nada jej ładny wygląd i zdrowy koloryt. Oczywiście, wszystkie kosmetyki należy dobrać kolorystycznie do własnej karnacji, aby uniknąć efektu maski.

Rozmrażające spojrzenie

A co z oczami? Na mrozie i wietrze często łzawią. Ocieramy je chusteczkami czy rękawiczkami, odruchowo mrużymy oczy, a czarna kredka i tusz brzydko się rozmazują. Dlatego o tej porze roku warto stosować eyeliner. Jego nakładanie wymaga pewnej wprawy, jednak raz zdobyta, zapewnia makijaż precyzyjny i mocno trzymający się powiek. Nie zetrze go byle łezka czy podmuch wiatru. Jeśli chodzi o tusz do rzęs, radzimy stosować pod niego warstwę bezbarwnej odżywki. Ochroni rzęsy i wzmocni uwodzicielski efekt mascary!

Już wiesz, jak zostać „gorącą Królową Śniegu”?

© 2012 – 2014, sygin. wszelkie prawa zastrzeżone publikacja z www.koban.pl

sygin